Cena na półce inna niż cena w kasie – co powinien zrobić sklep?
Kto nie spotkał się z sytuacją, gdy przy sklepowej kasie przy produkcie „nabiła” się cena wyższa niż cena na półce? Dużo jest w Internecie porad dla konsumentów, ale jak w tej sytuacji ma reagować sklep albo sieć handlowa?
Zła cena na półce, źli konsumenci, smutne sklepy, wysokie kary
Jest to sytuacja stresująca dla klienta, który prawo do zakupu towaru po korzystniejszej cenie, musi egzekwować na drodze uporczywej procedury. Jest to niekomfortowe również dla osoby pracującej przy kasie. Często to nie ona odpowiada za prawidłowe umieszczenie etykiet cenowych przy produktach. A to ona właśnie buduje relacje z konsumentami. Frustruje się też kierownictwo sklepu, bo w zakresie jego odpowiedzialności leży utrzymanie aktualności cen.
W przypadku gdy opisana sytuacja powtarza się albo gdy klient swoje niezadowolenie upubliczni (np. w mediach społecznościowych) na szwank wystawiony zostaje wizerunek sklepu i sieci. Jeszcze dalej idącymi konsekwencjami może być powiadomienie Państwowej Inspekcji Handlowej. Tu wchodzi w grę mandat w wysokości do 40 000 zł. W skrajnych przypadkach sprawa może otrzeć się o UOKiK, dysponujący znacznie surowszymi karami, do 10% przychodu ze sprzedaży, jak to było w przypadku kary w wysokości 115 mln zł dla jednej z sieci handlowych.
Ceny w punktach handlowych potrafią zmieniać się co kilka dni dla pojedynczego produktu (zmiany cen regularnych, ceny promocyjne, wielopaki itp.). Wysoka inflacja dodatkowo nasila to zjawisko. W praktyce, w średnich i większych sklepach detalicznych, w tygodniu trzeba kilka razy wymienić fiszki cenowe, aby były zgodne z systemem kasowym. W większości punktów handlowych proces ten nie przebiega automatycznie, ponieważ bazuje na drukowanych etykietach z cenami. Sklepy, które nie stosują elektronicznych etykiet stoją przed wyzwaniem ciągłej wymiany cenówek. Skuteczność tego procesu jest jednak zawodna, co potwierdza doświadczenie konsumentów.
Zła cena na półce? Trzeba sobie jakoś radzić
W pierwszej kolejności nasuwa się wniosek, że kierownictwo sklepów powinno zwracać szczególną uwagę jak o etykiety cenowe dbają pracownicy. Mogą pojawić się nasilone kontrole, więcej wizyt audytowych, kary wewnętrzne (np. cięcie premii). Na dłuższą metę takie działania niewiele jednak zmienią, bo wymagają angażowania dużych zasobów w wywieranie presji na pracownikach. Każdego w końcu to zmęczy, jak nie zmęczy, to znudzi, a gdy presja zniknie, zniknie też zaangażowanie. Alternatywą jest wprowadzenie elektronicznych etykiet cenowych (ESL, ang. Electronic Shelf Label) zarządzanych z poziomu systemu kasowego/POS. To rozwiązuje większość opisanych tu problemów. Jednak koszty implementacji tej technologii oraz jej utrzymanie i serwisowanie są wciąż zbyt wysokie w stosunku do korzyści. Proces ten można usprawnić kompleksowo i procesowo – poprzez automatyzację badania ekspozycji i wykrywania niespójności cen w kasie i cen na półkach.
Automatyzacja audytów cen w sklepie
Jako autorzy rozwiązań z zakresu sztucznej inteligencji proponujemy usprawnienie badania zgodności cen na półkach z systemem sprzedażowym poprzez automatyczny audyt ekspozycji. Służy do tego eLeader Shelf Recognition AI – narzędzie stworzone do tego typu zadań. Przykład takiego badania widzimy na poniższym video:
Widzisz, jak przy pomocy aplikacji eLeader Shelf Recognition AI pracownik sklepu czy sieci może błyskawicznie rozeznać się w zgodności cen. Tych przecież na półkach są setki. Samo wypatrzenie, która cena na półce ma być sprawdzona może zająć pracownikowi (wyposażonego jedynie w zmysł wzroku i pamięć) masę czasu. Tego ostatniego w sklepie detalicznym zwykle jest za mało. Raport z badania zgodności cen jest przejrzysty i jednoznaczny. Przy tym może dostarczać wiele dodatkowych informacji, łącznie z poziomem spełnienia standardów merchandisingowych, czy zgodności z planogramem.
Czytaj więcej na ten temat:
3 scenariusze automatyzacji audytów cen
Wiedząc, jak działa narzędzie automatyzujące audyt cen na półce i etykiet cenowych, rozważmy przykładowe scenariusze procesu, jaki możemy tu zastosować:
Scenariusz 1: Samokontrola cen na półce
Pracownik sklepu zobowiązanego do wymiany etykiet cenowych wykonuje automatyczne badanie półki, aby sprawdzić, czy w 100% wywiązał się z zadania. Rozbieżności wskazuje mu aplikacja, co daje możliwość do poprawy niedociągnięć „od ręki” i uzyskania poprawności praktycznie wszystkich cen na półce. Następne badanie półki pozwoli potwierdzić, że wszystkie etykiety cenowe są już rozłożone prawidłowo.
Scenariusz 2: Samokontrola cen na półce z raportem
Proces wygląda podobnie jak w Scenariuszu 1., z tym, że wynik badania półki automatycznie przesyłany jest do kierownika, audytora lub innej jednostki nadzorującej działanie punktów sprzedaży. Można stosować ten sposób jako procedurę wewnętrzną lub wymagać go tylko od tych punktów, w których problem z niezgodnością cen występuje w sposób zbyt jaskrawy. Dzięki ustandaryzowanemu procesowi kontroli i pewnemu źródłu danych można stosować system upomnień i zachęt. Będzie to wpływało na wyższy poziom zgodności cen w całej sieci.
Scenariusz 3: Audyt zewnętrzny cen z raportem niezgodności
Dla procesów audytowych punktów handlowych mamy do czynienia po prostu z usprawnieniem kontroli. Osoby kontrolujące muszą obecnie wykonywać żmudne procesy manualne lub badać ekspozycje wyrywkowo, aby efektywnie pracować i wykonać plan wizyt. Automatyzacja badania ekspozycji przyspieszy część audytu dotyczącą cen produktów. Pozwoli też lepiej skoncentrować się na innych elementach wizyty i często zmieścić więcej wizyt w planie dnia. Wartością dodaną w tym scenariuszu jest większa wiarygodność audytów. To z pewnością pozytywnie wpłynie na relacje z punktem handlowym – w końcu z takim wynikiem ciężko dyskutować. Wynikiem audytu cen może być również raport, który będzie podstawą do oceny punktu handlowego (Perfect Store). To pomoże monitorować postępy we wprowadzaniu właściwych standardów ekspozycyjnych.
Jak zyskać kontrolę i zjednać sobie klientów
Podsumujmy. Automatycznie badana cena na półce to sposób na zwiększenie zadowolenia konsumentów i uniknięcie nieprzyjemnych sytuacji i kar. Pracownicy sklepów z pewnością będą zadowoleni z narzędzia, które pomoże im w wyłapywaniu, (najczęściej nieintencjonalnych) uchybień w zarządzaniu cenami. Managerowie w sieci handlowej z zadowoleniem przyjmą fakt, że jest to sposób na sprawiedliwe podnoszenie standardów ekspozycyjnych w punktach sprzedaży. To wreszcie zrobienie właściwego użytku ze zdjęć robionych w sklepach. Dodatkowo wyniki badań półki mogą służyć jako dowód na wypełnianie kontraktów handlowych z producentami i dystrybutorami konkretnych towarów.
Technologia, która stoi za omawianym rozwiązaniem znajduje się w zakresie funkcjonalności eLeader Shelf Recognition AI. Stosują ją czołowi producenci FMCG, firmy takie jak Danone, Nutricia, czy Maspex.
Jeśli interesuje Cię usprawnienie procesów związanych z badaniem cen, zapraszamy do kontaktu z naszymi specjalistami. Pomagają oni we wdrażaniu rozwiązania i służą doradztwem w zakresie zwiększania wykorzystania danych płynących z automatyzacji badań ekspozycji.